piątek, 24 sierpnia 2012

Waterloo? Ja zagrałbym to lepiej...;)

Witam

   Dziś z innej beczki, a dokładniej wojny napoleońskie. Jakiś czas temu w moje "cybernetyczne" rączki wpadł podręcznik do gry General de Brigade. Jest to bitewniak, jak łatwo się domyślić w czasach cesarza Napoleona, wydany przez Partizan Press. System przeznaczony jest pod figurki 28mm lub 6mm ale pomyślałem że jeżeli takie figsy są trudno dostępne w naszym kraju to trzeba użyć zamiennika. No i szybko wpadłem na figurki firmy Zvezda i Italeri, chipki są w skali 1:72, i są nawet nieźle odlane.

Większa część mojej pierwszej brygady piechoty liniowej.
   System ma bardzo ciekawą mechanikę choć na pierwszy rzut oka nie za bardzo intuicyjną. Trzeba się przyzwyczaić do kilku na prawdę konkretnych zmian jeśli chodzi o zasady bitewniakowe. Armia składa się z brygad, np. brygada francuskiej piechoty liniowej to od pięciu do sześciu podstawek czyli od 30 do 36 figurek(jak widać na zdjęciu nie mam nawet pełnej brygady). Każda brygada musi być dowodzona przez dowódcę, ale on rozkazy otrzymuje od głównego generała w armii. I tu psikus, na początku tury gdy gracz chce zmienić rozkaz danej brygadzie np. z "hold" na "move" musi rzucić kostką, jeśli się uda to wszystko ok ale jeśli nie no to lipa. Oczywiście dowódca prowadzący brygadę piechoty może sam podjąć próbę "zmiany" rozkazu ale czy mu się uda to zależy od rzutu kostką który również jest modyfikowany przez jego kompetencje.

   
    To wszystko ma oddać sposób w jaki w tamtych czasach faktycznie wyglądały starcia. Czasami było tak że goniec z rozkazami zginął po drodze itp, wg mnie jest to bardzo fajna mechanika i na pewno sprawia sporo ciekawych możliwości taktycznych, ale również podnosi wysoko poprzeczkę jeśli chodzi o prowadzenie działań na stole.


   Oczywiście w grze mamy piechotę, kawalerię i działa. W sumie wszystko co można było spotkać wtedy na polach bitew. Mamy dzięki temu możliwość rozegrania małych potyczek jak i wielkich starć a nawet rozegrać słynne bitwy Napoleona. W podręczniku są rozpisane takowe bitwy(Borodino, Waterloo itd) wraz z pełnym składem poszczególnych stron potyczek, tzn. rozpisane są całe armie.


   Do systemu przekonałem Siwusa, który jak łatwo się domyślić zdecydował się na armię "Loobster-ów"(brytole). Dlaczego ja wybrałem Francuzów? Uważam że okres panowania Napoleona był najjaśniejszym punktem w militarnej historii tego kraju więc jeśli nie wybrałbym tej armii ww tym bitewniaku ta na pewno już nigdzie nie miałbym takiej okazji. Nie wiem ile dokładnie pomalował armii Siwus, u mnie wygląda to skromnie, brak czasu jaki i porażająca ilość figurek do ogarnięcia sprawia że na razie chyba zawiesiliśmy projekt, choć mam nadzieję kiedyś do niego wrócić.

Pozdrawiam

4 komentarze:

  1. No jeśli chcesz pogadać o innych systemach to ja natknąłem się na ten i chyba tez zacznę zbierać żona mnie zabije ale co tam www.hawkwargames.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Huh, mechanika brzmi podobnie do OiM ;)
    Czyli: fajna, ale to nie moje czasy :D
    Dropzone commandera też odkryłem, ale gdy spojrzałem na cenę (68funtów za malutki starter z malutkimi figurkami [choć pięknymi] to za drogo), to zrezygnowałem.
    Chociaż shaltari są tacy piękni... I ogółem koncept dropshipów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie pomalowane modele.

    Pozdrawiam
    Sławek.

    OdpowiedzUsuń
  4. A dziękuję, choć widząc Twoje dokonania to raczej jeszcze mi daleko

    OdpowiedzUsuń