wtorek, 19 marca 2013

Pracowity weekend.

Witam

  Tak jak w tytule, miałem pracowity weekend, tzn. jeżeli pomalowałem trzy figurki i zacząłem czwartą to musicie przyznać że faktycznie się "napracowałem".

  Do rzeczy, jako pierwszą figurkę wybrałem Zoey. To młoda studentka, która uwielbia horrory, zwłaszcza te o zombie i ogólnie rzecz ujmując jest nerd-em. Ktoś już to słyszał? Tak, pomysł zaczerpnięty z gry Left4Dead. Oczywiście samo malowanie to już moja inwencja niemniej jednak, młoda kobieta w świecie opanowanym przez zombie w dodatku uzbrojona w MAC-10 z tłumnikiem...nie mogło być inaczej.

Zoey

  Następny wybór padł na uroczą figurkę chłopca z łomem. Figs jest naprawdę filigranowy ale w dynamicznej pozie. Mały Gordon, bo tak się nazywa mój młody bohater to typowy kujon, mało mówi, dużo czyta i będzie studiował na MIT. Jego ulubionym przedmiotem jest...łom, z którym nie rozstaje się ani na krok a gdy nie ma go przy sobie to czuje się bardzo bezbronny. Taki to już jest nasz mały Gordon...Freeman.

"...wake up and smell the ashes."
Kolory inspirowane kombinezonem Freeman-a z gry Half Life.

   Na koniec mam swojego rodzynka, jedyną figurkę zombie jaką na razie mam. Kobieta po przejściach, najpierw surviver a potem zombie no ale taki los czeka każdego. Na zdjęciach nie widać niestety ładnie wyeksponowanych żeber w lewym boku. :(




To na razie tyle, nie długo wrzucę pozostałe figsy moich survivers. Z powyższych zdjęć widać że mam problemy z poprawnie pomalowaną twarzą, oczodoły itd. Próbowałem washy ale jakoś mi to nie wychodzi, macie jakieś proste sposoby?

Pozdrawiam